George Lucas nie wierzył w sukces Star Wars. Zamiast na premierę poleciał na wakacje

46 lat po premierze Nowej nadziei ciężko wyobrazić sobie, żeby Gwiezdne wojny nie miały odnieść sukcesu. George Lucas nie wierzył jednak w swoje najbardziej znane dzieło.

science fiction
Marcin "Nicek" Nic 14 sierpnia 2023
2
Źrodło fot. Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja; George Lucas; 1977
i

Bez wątpienia należy uznawać film Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja za jedno z największych dzieł współczesnej kinematografii. Widowisko George’a Lucasa wywarło ogromny wpływ na kino science fiction, które nie wyglądałoby tak samo bez Luke’a Skywalkera i jego przygód. Sam reżyser nie wierzył jednak w sukces produkcji.

Do tego stopnia, że w weekend otwarcia postanowił polecieć ze Stevenem Spielbergiem na Hawaje. Jak sam przyznał w jednym z wywiadów przeprowadzonych w 2015 roku, nikt nie myślał, że to będzie udany film, nawet jego najbliżsi przyjaciele (vide Insider).

Nie wierzyłem, że film osiągnie sukces. Pokazałem wczesną wersję moim znajomym, ale była ona wypełniona głównie scenami ze starych obrazów wojennych i tego rodzaju rzeczami. Obejrzeli to i powiedzieli: „Biedny George. Co ty sobie myślałeś”.

Nie wszyscy znajomi George’a Lucasa podeszli jednak sceptycznie do Gwiezdnych wojen. Jedyną osobą, która przeczuwała wielki hit, był nie kto inny, jak Steven Spielberg.

Steven podskoczył i wykrzyknął: „To będzie największy film wszech czasów”. Wszyscy w pokoju spojrzeli na niego i powiedzieli: „Biedny Steven”.

Gdy zbliżała się premiera Gwiezdnych wojen George Lucas wraz ze Stevenem Spielbergiem wylecieli na Hawaje. Jak sam przyznał, „wolał leżeć na plaży niż czytać recenzje”. Okazało się, że był w ogromnym błędzie.

Film okazał się wielkim sukcesem, który już pierwszego dnia premiery zdołał zebrać 1,5 miliona dolarów z kas biletowych. Było to coś, o czym inne filmy w tamtym czasie mogły tylko pomarzyć.

Koniec końców Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja zarobiły ponad 775 mln dolarów na całym świecie, stając się po drodze kultowym filmem, o którym fani rozmawiają nawet kilkadziesiąt lat później.

Pierwsze widowisko zapoczątkowało serię, która trwa po dziś dzień. Już za kilka dni zadebiutuje kolejny serial, którego akcja dzieje się w uniwersum stworzonym przez George’a Lucasa. 23 sierpnia na platformie Disney+ zadebiutują pierwsze dwa odcinki Ahsoki z Rosario Dawson w roli głównej.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

W 1991 roku wydano kontynuację Powrotu do przyszłości 3, ale mało kto wie o jej istnieniu

W 1991 roku wydano kontynuację Powrotu do przyszłości 3, ale mało kto wie o jej istnieniu

„Mógł zarobić dużo pieniędzy”. Leonardo DiCaprio zgodził się na 90% obniżkę pensji i na zawsze zyskał szacunek Clinta Eastwooda

„Mógł zarobić dużo pieniędzy”. Leonardo DiCaprio zgodził się na 90% obniżkę pensji i na zawsze zyskał szacunek Clinta Eastwooda

„Facet jest stuknięty”. James Caan ponoć był agresywny na planie Ojca chrzestnego

„Facet jest stuknięty”. James Caan ponoć był agresywny na planie Ojca chrzestnego

„Zrezygnował”. Gwiazda kina akcji nie chciała walczyć z Jean-Claude Van Damme'em nawet za 20 milionów dolarów

„Zrezygnował”. Gwiazda kina akcji nie chciała walczyć z Jean-Claude Van Damme'em nawet za 20 milionów dolarów

„Wszystko się zmieni”. Steven Spielberg ostrzegł Antonio Banderasa, że Maska Zorro będzie jednym z ostatnich filmów, które oprą się CGI

„Wszystko się zmieni”. Steven Spielberg ostrzegł Antonio Banderasa, że Maska Zorro będzie jednym z ostatnich filmów, które oprą się CGI