Armia złodziei Netflixa będzie innym filmem niż Armia umarłych

Oba filmy łączy uniwersum Armii umarłych, główny bohater i producent Zack Snyder. Będą to jednak całkiem różne obrazy.

news
Krystian "GRG" Rzepecki 4 września 2021
3

Armia złodziei będzie pierwszym spin-offem Armii umarłych Zacka Snydera, ale nie liczcie na kolejny film o zombie. Według odtwórcy głównej roli i reżysera, Matthiasa Schweighöfera, obrazy ma różnić przede wszystkim lżejszy klimat i bardziej przygodowy charakter. Wspólne pozostanie uniwersum i postać głównego bohatera – Ludwiga Dietera. Akcja Armii złodziei ma miejsce sześć lat przed wydarzeniami z Armii umarłych i opowiada o początkach kariery niemieckiego kasiarza. Dieter otrzymuje od tajemniczej kobiety zlecenie rabunku, pomagać mu w tym będzie grupa przestępców wszelkiego sortu. Nathalie Emmanuel, odtwórczyni roli Gwendoline, podkreśla, że w filmie prawie nie ma zombie. Są jedynie obecne jako tło wydarzeń na świecie, składających się na początek apokalipsy żywych trupów. Zresztą obejrzyjcie zwiastun:

Netflix mocno rozwija markę – na wiosnę 2022 roku odbędzie się premiera spin-offu anime Army of the Dead: Lost Vegas, a Zack Snyder nakręci Armię umarłych 2. Premiera Armii złodziei odbędzie się 29 października.

Autor: Krystian "GRG" Rzepecki

Godzilla i Kong: Nowe imperium trafiło do streamingu. Wiemy, gdzie obejrzeć tę produkcję

Godzilla i Kong: Nowe imperium trafiło do streamingu. Wiemy, gdzie obejrzeć tę produkcję

Belfer - czy sezon 1. jest na Netflixie? Wiemy, gdzie obejrzeć ten serial kryminalny

Belfer - czy sezon 1. jest na Netflixie? Wiemy, gdzie obejrzeć ten serial kryminalny

Jestem Celine Dion - czy dokument jest na Netflixie? Sprawdzamy, gdzie obejrzeć film o piosenkarce

Jestem Celine Dion - czy dokument jest na Netflixie? Sprawdzamy, gdzie obejrzeć film o piosenkarce

Batman z Michaelem Keatonem ma już 35 lat. Kinowy przebój miał wyglądać zupełnie inaczej, zanim za sterami znalazł się Tim Burton

Batman z Michaelem Keatonem ma już 35 lat. Kinowy przebój miał wyglądać zupełnie inaczej, zanim za sterami znalazł się Tim Burton

Błąd odtwórcy Gandalfa, Iana McKellena, doprowadził do powstania jednej z najbardziej kultowych kwestii we Władcy Pierścieni

Błąd odtwórcy Gandalfa, Iana McKellena, doprowadził do powstania jednej z najbardziej kultowych kwestii we Władcy Pierścieni