Wstrząsające wiadomości dotarły ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie w czwartkowe popołudnie zmarł skatowany noworodek. Rafałek, mający zaledwie 19 dni, nie przeżył ciężkich obrażeń głowy, krwiaków oraz odklejonej siatkówki oka. Policja zatrzymała rodziców i babcię dziecka, wszczynając śledztwo w tej sprawie.
W środowe popołudnie, 19 czerwca, do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie trafił Rafałek, noworodek w krytycznym stanie. Dziecko miało poważne obrażenia głowy, krwiaki oraz odklejoną siatkówkę oka, co spowodowało, że lekarze od samego początku mieli wątpliwości co do możliwości uratowania jego życia. Medycy z całych sił walczyli o życie chłopca, jednak obrażenia były zbyt rozległe, by istniała realna szansa na przeżycie. Niestety, mimo wszelkich starań zespołu medycznego, Rafałek był w stanie agonalnym, a rokowania od początku były bardzo złe.
Tego samego wieczoru, gdy Rafałek trafił do szpitala, policja zatrzymała 25-letnią matkę dziecka, Juliannę K., 27-letniego ojca, Marcina W., oraz 58-letnią babcię, Iwonę K. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania, mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego brutalnego zdarzenia. Pomimo intensywnych wysiłków lekarzy, Rafałek zmarł następnego dnia, 20 czerwca. Rzecznik prasowy szpitala, Paweł Trzciński, potwierdził tę tragiczną wiadomość, wyrażając głębokie współczucie dla zespołu medycznego i wszystkich zaangażowanych w próbę ratowania życia noworodka.
Tragiczny koniec życia noworodka
Stan noworodka był krytyczny od momentu przybycia do szpitala. Lekarze podkreślali, że zrobili wszystko, co było w ich mocy, jednak obrażenia były zbyt rozległe. W czwartek, 20 czerwca, po południu, Rafałek zmarł. Wiceprezes szpitala, Robert Surowiec, wyraził głębokie współczucie i podkreślił, że to już drugi taki tragiczny przypadek w Gorzowie w ostatnich tygodniach. Apelował o zwiększenie współpracy między służbami miejskimi, policją, szpitalami i mediami w celu lepszej ochrony dzieci w mieście.
„19-dniowemu chłopcu nie byliśmy w stanie pomóc. Jego stan był zbyt poważny. Jeszcze rano byłem na oddziale i widziałem dramatyczną walkę naszego zespołu o życie małego niewinnego dzieciątka. To już drugi równie tragiczny przypadek w Gorzowie w ciągu ostatnich tygodni. Służby miejskie, policja, szpital, media – wszyscy wspólnie powinniśmy usiąść i ustalić, czy nie możemy zrobić więcej, aby chronić dzieci w naszym mieście” – napisał Surowiec.
Śledztwo i zatrzymania
Prokuratura Rejonowa w Gorzowie natychmiast wszczęła śledztwo w sprawie skatowanego noworodka. W piątek, 21 czerwca, rodzice i babcia Rafałka zostaną doprowadzeni do prokuratury, gdzie będą przesłuchiwani. Następnie zostaną im przedstawione ewentualne zarzuty. Na chwilę obecną nie wiadomo, kto był bezpośrednio odpowiedzialny za znęcanie się nad dzieckiem i w jaki sposób doszło do powstania tak ciężkich obrażeń.
Rodzina mieszka na Zawarciu w Gorzowie, a lokalna społeczność nie ma o nich dobrego zdania. Jak relacjonuje jedna z czytelniczek, która zna Marcina W., to jego drugie dziecko, które stracił. Poprzednia córka z innego związku trafiła do rodziny zastępczej z powodu zaniedbań i niewydolności wychowawczej rodziców, a następnie została adoptowana. Wstrząsające jest również to, że zarówno Julianna K., jak i Marcin W. niedawno zrobili sobie tatuaże upamiętniające narodziny Rafałka – z jego imieniem, datą i godziną narodzin oraz grafiką małych stópek, tętna i smoczka.
Sprawca lub sprawcy nie pasiaki a powróz i huśtawka 🥶🥶🥶🥶🥶
Biała i heteroseksualna para.
ale się popisałeś.. gratulacje. jeszcze jakieś mądrości?
Zapewne tylko dzięki głębokiej wierze w Chrystusa, matka dziecka nie zdecydowała się na aborcję niechcianej ciąży!
Najważniejsze, że nie popełniono grzechu aborcji. I dziecko zostało ochrzczone. I Bóg na nie czeka!
po co taki głupi tytuł? każdy rodzic jest opiekunem ale nie każdy opiekun jest rodzicem, tytuł sugeruje że to nie byli rodzice w końcu by przecież napisali wprost „zwyrodniali rodzice” zamiast opiekunowie, prawda? prawda?