Rozbrajająca szczerość Bodnara. "Giertych może napisać wszystko"

Rozbrajająca szczerość Bodnara. "Giertych może napisać wszystko"

Dodano: 
Adam Bodnar, Bartłomiej Sienkiewicz, Roman Giertych
Adam Bodnar, Bartłomiej Sienkiewicz, Roman Giertych Źródło: PAP / Piotr Polak
Różnica między mną a Romanem Giertychem polega na tym, że on może wszystko napisać i za nic nie ponosi odpowiedzialności – przyznał Adam Bodnar.

W TVP Info minister sprawiedliwości Adam Bodnar mówił o "rozliczaniu PiS". Pytany był m.in. o to, czy owo rozliczanie nie przebiega zbyt wolno oraz czy nie ma chęci zemsty na poprzednikach. – W ogóle nie czuję i nie towarzyszą mi takie uczucia. Wykonuję swoją pracę, jestem prokuratorem generalnym, współpracuje bardzo blisko z prokuratorem krajowym. Mam wrażenie, że w prokuraturze dzieje się coraz więcej istotnych spraw, a to, że ktoś tam czasami w mediach społecznościowych puści jeden czy drugi tweet, nie ma dla mnie większego znaczenia – stwierdził Adam Bodnar.

Odniósł się do postawy posła Romana Giertycha, który w mediach społecznościowych stale publikuje wpisy sugerujące podjęcie działań prawnych wobec kolejnych polityków PiS. Minister zdobył się na zaskakującą szczerość. – Myślę, że główna różnica między mną a Romanem Giertychem polega na tym, że on może wszystko napisać i za nic nie ponosi odpowiedzialności – ocenił Bodnar. – Bo jest parlamentarzystą, który słynie z tego, że ma dość szerokie spojrzenie na różne kwestie i że też słynie z tego, że jest dość aktywny w mediach społecznościowych, natomiast ja wszystko co mówię, biorę potem za to odpowiedzialność i ponoszę za to odpowiedzialność polityczną, także prawną – podkreślił szef MS.

Meller: Brunatny Roman jest poza prawem

Niedawno uwagę na naganne postępowanie Giertycha zwrócił dziennikarz Marcin Meller. Prowadzący program "Trzecie śniadanie" w Kanale Zero podkreślił, że poseł KO formułuje pogróżki wobec mediów, które ośmielą się skrytykować rząd Donalda Tuska. – Dochodzi wieczne straszenie, nie kpię bynajmniej, przez Romana Giertycha. Grozi kolejnym mediom. Okazuje się, że OKO Press to też są zdrajcy pisowscy, zaczyna się jakieś lustrowanie życia osobistego dziennikarzy, bo podpadli "brunatnemu Romanowi" – wytknął Meller. – Wiadomo, Wirtualna Polska to zdrajcy, OKO Press to zdrajcy, wszyscy są zdrajcami. To jest śmieszne i nie jest śmieszne, ponieważ Roman Giertych jest poza prawem. On się może nie stawiać do prokuratury, może odmawiać. Sprawa wyprowadzenia dziesiątek milionów z Polnordu? Nie, nie ma sprawy. Natomiast może grozić dziennikarzom i jest absolutnie bezkarny – zauważył dziennikarz.

Czytaj też:
Bodnar: Dla mnie pojęcie zemsty jest obce

Źródło: TVP Info
Czytaj także