Wybory we Francji. Andruszkiewicz: Wyniki mogą uderzyć w bezpieczeństwo Polski

Wybory we Francji. Andruszkiewicz: Wyniki mogą uderzyć w bezpieczeństwo Polski

Dodano: 
Adam Andruszkiewicz, poseł PiS
Adam Andruszkiewicz, poseł PiS Źródło: PAP / Albert Zawada
Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen przedstawia się jako czyste zło. Mówi się, że wszystko i każdy jest lepszy od niej i narodowców francuskich. To błędne myślenie - mówi poseł PiS Adam Andruszkiewicz w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia reakcję części polski polityków na wyniki wyborów we Francji? Wskazuje się na radość z uwagi na porażkę "pachołków Putina"?

Adam Andruszkiewicz: Mam wrażenie, że nasi politycy totalnie oszaleli. Jeżeli ktoś w Polsce cieszy się z tego, że zwyciężył radykalny lewak Jean-Luc Melenchon, który jest politykiem antyamerykańskim, prorosyjskim, to albo stracił całkowicie poczucie polityczne, albo mówiąc wprost – zwariował.

Dlaczego?

Zwycięstwo Melenchona może oznaczać de facto uderzenie w podstawowe bezpieczeństwo państwa polskiego. To jest człowiek który po pierwsze będzie forsował masową relokację migrantów, a po drugie będzie w konflikcie z Ukrainą wspierał Rosję, o czym już mówił publicznie. Także ci, którzy dziś się cieszą, za jakiś czas będą kasować swoje wpisy.

Czy taka reakcja np. polskiego premiera, może wynikać z niewiedzy czy raczej chęci przełożenia sytuacji we Francji na polską politykę?

To wynika z obłędu medialnego. Mamy histerię. Przedstawia się Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen jako czyste zło. Mówi się, że wszystko i każdy jest lepszy od niej i narodowców francuskich. To błędne myślenie. Zdecydowanie dla Polski i Europy byłaby lepsza francuska prawica, która potrafi myśleć proeuropejsko i ma podobne cele do polskiej racji stanu. Melenchon będzie pchał Francję w przepaść, jednocześnie atakując NATO. Warto, żeby ludzie zaczęli myśleć samodzielnie, włączyli inne media.

A może po prostu musi w Europie dojść do upadku za sprawą skrajnej lewicy, bo inaczej obywatele nie otworzą oczu?

Nie życzę tego Europie. Upadek zawsze jest bolesny, a podnoszenie z kolan trudne. Ostatecznie obrywają obywatele. Jednak czasami jak człowiek się przewraca, to zaczyna działać inaczej, otwiera oczy. Być może Europa musi się przewrócić, żeby zobaczyć jak daleko zbłądziła. Dziś niszczy się Europę szaleńczą, ideologiczną polityką, a przecież Europa była budowana na chrześcijańskich wartościach. Wówczas osiągała wielkość, gdy walczono i pracowano. Dziś mamy ideologię LGBT, migrantów którzy chcą leżeć na zasiłkach, a gospodarczo Zielony Ład sprawia, że biedniejemy. Jeżeli tak będzie dalej, to Europy nie będzie.

Czytaj też:
Macron nie przyjął rezygnacji premiera
Czytaj też:
Spór o ambasadora przed szczytem NATO. "Nie mam zgody, nie lecę"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także