Marcin Bosak rozpoczął swoją przygodę z pracą przed kamerą w 1995 roku, gdy zagrał w filmie "Z piosenką na Belweder". Dzięki tej roli z łatwością dostawał pracę w kolejnych produkcjach, m.in. w "Na dobre i na złe" czy w "Miodowych latach". Widzowie najlepiej kojarzą go jednak z postacią Kamila Gryca z serialu "M jak miłość". Aktualnie można go oglądać w filmie "Biała odwaga", który niedawno wszedł na ekrany kin oraz w popularnej produkcji Netfliksa "Rojst".
Choć polscy widzowie doskonale znają Marcina Bosaka z ekranów, mało kto wie, z jak poważną chorobą musiał się zmagać. W wieku 27 lat usłyszał druzgocącą diagnozę - nowotwór rdzenia kręgowego. W tamtym momencie stał dopiero u progu swojej kariery, a prognozy lekarzy nie były optymistyczne. Gdy dwa lata temu dziennikarka portalu film.wp.pl zapytała, czy musiałby poruszać się na wózku inwalidzkim, aktor wyznał, że to byłaby najlepsza opcja.
W najlepszym razie, choć prawdopodobnie będzie to porażenie czterokończynowe i oddychanie za pomocą rurki intubacyjnej. Więc ta perspektywa… To w ogóle nie była dla mnie perspektywa do zaakceptowania. I właśnie dlatego przez lata wypierałem chorobę. Oczywiście co kilka miesięcy chodziłem na badania kontrolne. Czasem dowiadywałem się, że guz stoi w miejscu, czasem, że rośnie. Prawdopodobnie miałem go od urodzenia, tylko że ten rodzaj nowotworu powiększa się bardzo powoli
- opowiadał w wywiadzie. Mimo tragicznej sytuacji, aktor miał motywację, by walczyć. Kilka godzin przed rozmową z lekarzami odebrał telefon od swojej ówczesnej partnerki, Moniki Pikuły, która poinformowała go, że zostanie ojcem.
Tak było – najpiękniejsza i najgorsza nowina w moim życiu pojawiły się tego samego dnia. Postanowiłem skupić się na afirmacji faktu, że moja rodzina wkrótce się powiększy. Wybrałem wyłącznie tę pierwszą informację
- relacjonował w rozmowie z portalem.
Aktor przez pięć lat próbował się leczyć w Polsce, jednak ostatecznie zdecydował się na wyjazd do Brukseli. Tam przeszedł skomplikowaną operację, w trakcie której udało się usunąć 90 proc. guza. Właśnie dzięki temu zabiegowi i rehabilitacji Bosak mógł wrócić do pracy i zachować sprawność. To jednak nie wszystko. Gdy wybudził się z operacji, czekała go jeszcze jedna dobra wiadomość.
Jestem jakimś nieprawdopodobnym szczęściarzem. Gdy włączyłem telefon po operacji, odebrałem SMS-a, że znów zostanę ojcem. To był dla mnie sygnał: 'Weź się w garść, zacznij rehabilitację, stań na nogi!'
- powiedział aktor. Mimo powrotu do rzeczywistości, lęk przed nawrotem choroby nie ustąpił. W programie "Miasto kobiet" Marcin Bosak opowiadał, że musiał zmagać się z atakami paniki i przyznał, że czasami "miał ochotę zniknąć". To skłoniło go do sięgnięcia po profesjonalną pomoc, której się nie wstydzi i chętnie opowiada w wywiadach o psychoterapii.
Marcin Bosak przez wiele lat był zaręczony z Moniką Pikułą, jednak para nigdy nie zdecydowała się na formalizację swojego związku. W 2017 roku do mediów trafiła informacja o ich rozstaniu. Niedługo później artysta związał się z aktorką Marią Dębską. Zakochani wzięli ślub w 2020 roku, jednak ich małżeństwo przetrwało tylko w 2022 roku. Obecnie Marcin Bosak jest związany z modelką Mariką Bednarz, która towarzyszyła mu na premierze serialu "Rojst. Millenium".