Część osób nie widzi powodu, by prać dopiero co zakupione ubrania, zanim się je na siebie założy. Wydaje się przecież, że są nienoszone, ewentualnie przez krótką chwilę przymierzone. Okazuje się jednak, że pranie nowych bluzek, spodni, sukienek czy pakowanej bielizny jest koniecznością. Kiedy pozna się powód, już zawsze będzie się to robić.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Coraz więcej słyszy się głosów o tym, że zarówno ubrania, jak i bielizna, którą zakupiliśmy w sklepach stacjonarnych czy internetowych należy wyprać, zanim założymy ją na siebie. Niestety, wciąż niewiele osób stosuje się do tych zaleceń. Przecież już nie możemy się doczekać, aż założymy nasze nowiusieńkie nabytki. Prawdą, jest jednak, że nie mamy pojęcia co się z nimi wcześniej działo. Nie wiemy, jak przebiegała ich produkcja, czy były zapakowane w bezpieczny sposób. Faktem jest, że przewinęły się przez wiele rąk i może leżały w kurzu. Pranie nowych rzeczy to konieczność nie tylko ze względów higienicznych, ale przede wszystkim zdrowotnych. Niedawno na ten temat w mediach społecznościowych wypowiedziała się Marta Zawadzka. Zachęcała swoich obserwujących do regularnego sprzątania i utrzymywania swojego domu w czystości. Na Instagramie zamieściła post, w którym zaapelowała, aby zawsze po zakupieniu nowych ubrań wyprać je lub chociaż wymoczyć w wodzie z octem. W opisie napisała:
Pranie nowych ubrań to właściwie pierwsza rzecz, którą powinniśmy zrobić po przyniesieniu ich do domu! To, że teoretycznie są nowe, wcale nie oznacza, że można je od razu na siebie założyć
Zawadzka na swoim profilu instagramowym nie szczędziła również argumentów, które miały potwierdzić, jak ważne jest pranie świeżo zakupionych rzeczy. Trzeba przyznać, że są przekonujące. Jak ostrzega Zawadzka: