1 lutego 2023 roku na aukcję trafił Bugatti Chirona Profilée, i to jedyny jego egzemplarz. Eksperci przewidywali, że w trakcie sprzedaży mogą paść rekordowe kwoty. Ostatecznie tak właśnie się stało, przez co to cudo, pochodzące z francuskiej fabryki zostało okrzyknięte najdroższym samochodem na świecie. Czym wyróżnia się na tle pozostałych czterech kółek? Można by o tym opowiadać i opowiadać.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
To auto jest warte fortunę. Jest, jak najpiękniejsze zakończenie książki
Samochody Bugatti to w pewnym sensie prawdziwe dzieła sztuki, które są efektem obsesyjnej doskonałości francuskich konstruktorów. Model Chiron Profilée był jednak czymś więcej i nawet jego bracia, którzy powstali z tych samych rąk, nie mają z nim szans. Bugatti Chiron Profilée jest ostatnim samochodem z linii modelowej Chiron, który na zawsze zamknął ten temat i jednocześnie symbolizował pożegnanie z hitowym silnikiem W16. To właśnie ta jednostka napędowa przez wiele lat gościła pod maskami samochodów Bugatti. W tym modelu została dodatkowo dopieszczona, przez co maszyna może rozpędzać się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,3 sekundy. Robi wrażenie? Wygląda na to, że zrobiło również na anonimowym kupcu, który na to cacko wydał potężną ilość pieni�dzy.
Najdroższy samochód świata: Bugatti Chiron Profilée. Zapłacił za niego ponad 10 milionów euro
Osoba - której tożsamość nie jest nam znana - podczas licytacji Sotheby's wydała na wspomniany samochód dokładnie 9 mln 792 tys. 500 euro netto. Na tym wydatki się nie kończą, ponieważ po doliczeniu podatku kwota ta wzrasta do niemalże 12 milionów euro.
Byliśmy niezwykle podekscytowani entuzjazmem, jaki globalna społeczność motoryzacyjna okazała temu wyjątkowemu samochodowi. Licytanci wyraźnie docenili znaczenie i wartość Chirona Profilée, o czym świadczy intensywna rywalizacja i ostateczna cena, która umieszcza ten samochód na stałe w podręcznikach historii
- skomentował w oświadczeniu prasowym Hendrik Malinowski, dyrektor zarządzający Bugatti, cytowany przez serwis Well.
Ponieważ powstał tylko jeden Chiron Profilée, ważne było dla nas, aby zaoferować możliwość zdobycia tego kawałka historii jak największej liczbie osób
- dodał Hendrik Malinowski, głowa firmy Bugatti. Co miało oznaczać, że cześć środków ze sprzedaży zostanie przekazanych na liczne akcje charytatywne. Zdaniem domu aukcyjnego zainteresowanie Chirona Profilée było ogromne, a uczestnictwo w takim wydarzeniu było prawdziwym zaszczytem. Jak stwierdził sam Marcus Görig, czyli specjalista ds. samochodów w RM Sotheby's - "podczas licytacji można było poczuć, że tworzy się historia".
