Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Firanki potrafią być wizytówką prawdziwych perfekcyjnych pań domu. Z czasem mogą jednak utracić swój biały kolor i stać się szare, bądź żółtawe. Co zrobić, żeby znów wyglądały jak nowe? Jest na to banalny sposób. Jeden produkt wystarczy, aby odświeżyć ich barwę w mgnieniu oka.
Jeden z najprostszych sposobów na odświeżenie koloru firanek będzie kosztować cię zaledwie kilka złotych. Prawdziwym pogromcą zabrudzeń i przebarwień jest znana soda oczyszczona. Wsyp dwie łyżki proszku do litra wody, po czym namocz w nim tkaninę. Rób to przez co najmniej kilka godzin. Na sam koniec wypierz firanki w pralce. Pamiętaj, żeby użyć przy tym delikatnych detergentów.
Jeśli nie chcesz korzystać z chemii, to do zmiękczenia i wybielenia materiału doskonale sprawdzi się ocet. Wlej kwas do przegródki na płyn do płukania, po czym ustaw dowolny program. Pamiętaj jeszcze o zmniejszeniu wirowania. Dzięki temu firanki nie będą wygniecione. Jeśli nie lubisz zapachu tego produktu, do mieszanki możesz dodać kilka kropel dowolnego olejku eterycznego.
Kolejnym nietypowym produktem, który przyda się do prania firanek, jest... aspiryna. Rozkrusz 5 tabletek i rozpuść je w około 5 litrach wody. Namaczaj materiał przez kilka godzin, po czym wypierz go w pralce. Jeśli nie chcesz zużywać leku, możesz także wykorzystać inny produkt. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że proszek do pieczenia ma silne właściwości wybielające. Wystarczy, że rozcieńczysz jedną paczkę produktu w 5 litrach wody. Następnie zamocz w roztworze firanki. Po kilku godzinach wrzuć tkaninę do pralki. Odzyska śnieżnobiały kolor już po pierwszym praniu.