Od ponad 300 lat prowincja Nonthaburi stanowi centralne miejsce uprawy durianów w Tajlandii. Oczekuje się, że do 2025 roku wartość światowego rynku durianów przekroczy 111 miliardów złotych. Swoją wysoką cenę zawdzięczają między innymi temu, że rolnicy podlewają je za pomocą świeżej wody, aniżeli rzecznej, aby dodatkowo poprawić ich smak. Zobacz, czym charakteryzują się te oryginalne owoce.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Czym jest durian i dlaczego tyle kosztuje?
W Tajlandii za jeden owoc duriana z Nonthaburi o wadze 2,5 kg zapłacimy około 1500 złotych. Choć uważany jest za "Króla owoców" w Azji i na wyspach Pacyfiku, jego intensywny zapach jest dla niektórych nieprzyjemny. Wysokiej jakości duriany opisywane są jako owoce o delikatnym i słodkim miąższu oraz kremowej konsystencji. Najdroższe z nich uprawia się w prowincji Nonthaburi i noszą nazwę Nont. Zawdzięczają to używaniu świeżej wody do podlewania i specjalnej pielęgnacji za pomocą techniki podniesionych grządek.
Najdroższy durian został sprzedany za 190 tysięcy złotych. Skąd cena?
W 2019 roku najdroższy durian z miasta Nonthaburi został sprzedany za około 190 tysięcy złotych. Wysoka cena tego owocu wynika nie tylko ze specjalnej pielęgnacji, ale i z trudności w jego hodowli, spowodowanych gwałtownymi zmianami warunków pogodowych. Ponadto uprawa durianów jest bardzo czasochłonna. Po posadzeniu drzewa, wymagane jest około sześciu lat, aby móc cieszyć się owocami. Jednakże wysoka cena duriana Nont wynika również z kosztów opieki nad drzewami, które są bardzo wysokie. Sama woda kosztuje około 8800 złotych rocznie.
Najbardziej śmierdzący owoc świata. Co przyciąga do niego koneserów?
Niektórzy twierdzą, że to najbardziej śmierdzący owoc świata, inni, że każdy pojedynczy smakuje zupełnie inaczej. Najprawdopodobniej jednak oprócz oryginalnych doznań smakowych, koneserów przyciąga sam fakt, że owoc jest naprawdę rzadki. Przykładowo odmiana Kan Yao jest tak poszukiwana, że cena wynosi od 1500 do 2100 złotych. Klienci nie targują się o cenę i rezerwują po kilkadziesiąt durianów. Niestety jest ich coraz mniej i nie wiadomo, czy przyszłoroczna uprawa będzie wystarczająca, by zaspokoić popyt.
