Mandat za przej�cie na czerwonym �wietle. Sztuczna inteligencja ukara�a... reklam� na autobusie

Inteligentny monitoring rozpoznaj�cy rysy twarzy przysporzy� problem�w chi�skiej bizneswoman. Kobieta zosta�a ukarana za przej�cie na czerwonym �wietle w miejscu, w kt�rym nawet jej nie by�o.

Miejski monitoring w Chinach jest tak dobrze zorganizowany i tak zaawansowany, że potrafi nawet wyłapywać pieszych przechodzących przez jezdnię na czerwonym świetle i wysyłać im mandaty. I choć technologia bardzo mocno poszła tam do przodu, wcale nie znaczy to, że obywatele mają lepiej. Nie dość bowiem, że obserwowani są zawsze i wszędzie, to jeszcze w systemie zdarzają się błędy. 

Inteligentne kamery z systemem rozpoznawania twarzy sprawiły sporo problemu jednej ze stu najbardziej cenionych kobiet w kraju. Dong Mingzhu na co dzień pełni funkcję dyrektora jednej z największych firm produkujących klimatyzatory. Jej twarz często pojawia się w mediach i reklamach, ostatnio wyświetlana zaś była także na specjalnych monitorach w ramach kary za wykroczenie na drodze - podaje ''Telegraph''

Kamery w prowincji Zhejiang uchwyciły bowiem jej twarz i przekazały informację dalej. Za karę wizerunek, rządowe ID i nazwisko kobiety były publicznie wyświetlane na ulicach Chin celem zawstydzenia. Problem w tym, że Dong Mingzhu w Zhejiang nie było. 

Jak się okazało, inteligentny system na przejściu dla pieszych wypatrzył... reklamę na autobusie. Jej twarzą była oczywiście całkowicie niewinna, choć ukarana przez rząd biznesmenka. Na szczęście lokalna policja szybko przyznała się do błędu, zrzucając winę na usterkę, która już podobno została naprawiona. 

Informacja o pomyłce obiegła chińskie media, a kobieta wyszła z zamieszania obronną ręką. Tymczasem władze Chin już szykują się do ulepszenia monitoringu, który do 2020 roku liczyć ma ponad 600 milionów kamer zdolnych do dokładnego śledzenia Chińczyków, łącznie z rejestrowaniem takich informacji jak to, jakimi jeżdżą samochodami czy kim są ich znajomi. 

Wi�cej o: