Zebrali dla bezdomnego 400 tys. dolarow. Nadal mieszka na ulicy, bo pieni�dze wydali na siebie

Bezdomny Johnny Bobbit w pa�dzierniku ubieg�ego roku wyda� swoje ostatnie pieni�dze, by pom�c przypadkowej kobiecie. Ta zorganizowa�a zbi�rk�, aby si� odwdzi�czy�. Niestety pieni�dze zatrzyma�a dla siebie.

Historia Johnny'ego Bobbitta rok temu poruszyła serca ludzi na całym świecie. Bezdomny mężczyzna wydał ostatnie 20 dolarów, by pomóc przypadkowej kobiecie. Ta zorganizowała na jego rzecz zbiórkę. Uzbierała się zawrotna kwota 400 tys. dolarów. Niestety kobieta skuszona łatwymi pieni�dzmi, wszystko wzięła dla siebie. 

Prawie rok po otwarciu zbiórki, media obiegła informacja o tym, że mężczyzna nadal mieszka na ulicy. Wszystko przez to, że zebrane dla niego pieniądze nigdy do niego nie dotarły. Kate McClure i jej partner Mark D'Amico - ludzie, którzy zorganizowali akcję, wszystkie pieniądze wydali na siebie. 

Mimo wcześniejszych zapewnień Kate i Marka, że Johnny otrzymał część pieniędzy i dostanie całą resztę zebranych środków, prawda okazała się zupełnie inna. Konto, na które wpłacano pieniądze, od wtorku jest puste. Jak ustalili prawnicy, Kate i Mark przywłaszczyli sobie całą sumę. 

W sierpniu para udzieliła wywiadu, w którym utrzymywała, że do tej pory przekazali Bobbittowi 200 tysięcy dolarów. 

Sprawą zajęli się już prawnicy. Nieuczciwa para ma wykazać, na co dokładnie wydała zebrane w zbiórce pieniądze - podaje serwis DailyMail.

Zebrali dla bezdomnego 400 tys. dolarów. Wszystko wzięli dla siebie

O historii bezdomnego Johnny'ego po raz pierwszy pisaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Po tym, jak mężczyzna pomógł Kate McClure i wydał na nią swoje ostatnie pieniądze, kobieta i jej partner, Mark D'Amico, założyli zbiórkę w popularnym serwisie crowdfundingowym GoFundMe. Historią Johnny'ego podzielili się na specjalnie założonej do tego celu stronie, a przejęci losem mężczyzny ludzie z całego świata zaczęli wpłacać na jego konto pieniądze.

W sumie w zbiórce udział wzięło prawie 15 tysięcy osób, na konto wpłynęło ponad 400 tys. dolarów.

Bobby zaraz po zakończeniu zbiórki miał dostać nowe mieszkanie, samoch�d i pieniądze na najbliższych kilka miesięcy życia. To spokojnie pomogłoby mu znaleźć pracę i wieść spokojne życie. Co więcej, pieniędzy zebrało się tak dużo, że życie to mogłoby być dość dostatnie. A jednak, w prawie rok po spotkaniu Kate, Johnny dalej jest bezdomny, powrócił do nałogu narkotykowego i walczy o pieniądze zebrane na jego rzecz przez internautów. 

Losem Bobbitta po kilku miesiącach od rozpoczęcia zbiórki zainteresował się serwis "The Inquirer" z Filadelfii. To oni odkryli, że mężczyzna nadal mieszka na ulicy. Johnny udzielił wywiadu, w którym oznajmił, że choć założono dla niego specjalne konto, na które ludzie wpłacali datki, on sam nie dostał żadnych pieniędzy. Wtedy sprawą zajęli się prawnicy i właściciele GoFundMe.

Drodzy Czytelnicy! Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl. Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl

Wi�cej o: