Niewielu duchownych na tak wysokim stanowisku potrafi jeszcze być "blisko" ludzi. Tymczasem arcybiskup Ryś z metropolii łódzkiej wziął ochoczo gitarę w dłonie i wszedł na scenę, z której następnie zaśpiewał doskonałą piosenkę o Arce Noego pt. "Noe".
Jeszcze zanim zaczął, wiadomo było, że przy słoniu będzie działo się coś wyjątkowego. I rzeczywiście, arcybiskup Ryś nie zawiódł słuchaczy. Pokazał słonia koncertowo a potem poprosił, żeby wszyscy zebrani naśladowali go:
Kto się nie schlapie, to nie zrobił!
Jak robi słoń zobaczycie (i usłyszycie) na nagraniu powyżej pierwszej minuty:
Jak wyszło? Sądząc po reakcjach pod nagraniem - bardzo pozytywnie:
Biskup z gitarą, robi głupie miny do dzieci, kogoś to oburza? Ludzie , to łaska mieć takiego zwierzchnika w Kościele, który nie chodzi sztywny i nadęty od nadmiaru przywilejów. Dzięki Bogu za abp. Rysia!
Biskupie Grzegorzu super, wstałam jak to się mówi lewa noga ale ta piosenka mnie rozładowała szkoda żeby taki talent się marnował
Ale - jak to w Polsce - znaleźli się również malkontenci:
Powołaniem biskupa nie jest zabawianie dzieci. Robiąc to zaniedbuje inne sprawy
Cóż. My jesteśmy zdania, że na specjalnym festynie w przedszkolu występ arcybiskupa był jak najbardziej na miejscu.
Siostry Felicjanki zaprosiły arcybiskupa na specjalną uroczystość. W tym roku obchodzą 85-lecie przedszkola pod swoim przewodnictwem w Łodzi. Są tylko cztery na dwie grupy dzieci, więc można śmiało powiedzieć, że to mikroskopijne przedszkole.
