Posługa kapłańska bywa czasem bardzo trudna i męcząca, zwłaszcza, jeśli duchowny swoją pracę uznaje za misję i poświęca się jej bez reszty.
Są tacy księża, którzy chcą być bliżej ludzi i takie nabożeństwa, w których wyjście do wiernych jest konieczne. Jak jednak pogodzić to z bólem nóg? Jak uniknąć nadmiernego wysiłku?
Sposób na to znalazł pewien ksiądz na Filipinach. Duchowny ani myśli używać nóg do poruszania się po kościele. Do tego służy mu elektryczna deskorolka.
Film pojawił się na oficjalnym kanale YouTube brytyjskiej telewizji BBC News. Jak informuje stacja, ksiądz pochodzi z Filipin a na deskorolce po kościele jeździł w Boże Narodzenie.
Sprzęt zapewne ułatwił mu odprawianie nabożeństwa, przysporzył też jednak kłopotów. Innowacyjne rozwiązanie nie spodobało się bowiem władzom diecezji, do której duchowny należy.
Sprawa skończyła się zawieszeniem księdza i przymusowym urlopem, na którym duchowny miał przemyśleć swoje zachowanie.
Co nie spodobało się władzom diecezji? To, że ich zdaniem eucharystia wymaga najwyższego szacunku, a tego nie powinno się wyrażać jeżdżąc po kościele na deskorolce.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl
