Rosyjskie rakiety spadają na Ukrainę. Polskie myśliwce w powietrzu
Polski i sojusznicze myśliwce stacjonujące w naszym kraju zostały poderwane w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojonych ostrzega, że nad południowo-wschodnią Polską może to skutkować podwyższonym poziomem hałasu.
"W związku z kolejną agresywną działalnością Rosjan wszczęto wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. W południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z operowaniem w naszej przestrzeni polskiego i sojuszniczego lotnictwa wojskowego" — poinformowało za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter) Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
Decyzja o poderwaniu polskich oraz sojuszniczych myśliwców to odpowiedź na kolejne ataki rakietowe, które Rosjanie prowadzą przeciwko celom w Ukrainie. Jak wynika z przekazanych przez ukraińskie media i wojska informacji, Rosjanie wzięli na cel miasta i infrastrukturę cywilną. M.in. na Kijów, Krzywy Róg, Słowiańsk, Kramatorsk czy Dnipro spadają rakiety manewrujące. Krótko przed godz. 10 bilans ofiar wynosił 10 zabitych w Krzywym Rogu oraz pięcioro zabitych w Kijowie.
Rosyjskie rakiety uderzyły m.in. w szpital dziecięcy w Kijowie.