Kup subskrypcję
Zaloguj się

PKB na mieszkańca wyższe o 40 proc. Tak skorzystaliśmy na członkostwie w UE

Polska generuje obecnie ponad 4 proc. unijnego PKB. To prawie dwa razy więcej niż w momencie wejścia do Unii Europejskiej – podaje Główny Urząd Statystyczny. Co jeszcze zyskał nasz kraj na członkostwie w UE?

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne | Foto: Lukasz Pawel Szczepanski / Shutterstock

20 lat temu, 1 maja 2004 r., Polska wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Słowacją, Słowenią i Węgrami przystąpiła do Unii Europejskiej. – Było to największe rozszerzenie w historii Wspólnoty. Unia Europejska zyskała blisko 74 mln nowych obywateli. Od tego czasu w Polsce zaszły znaczące zmiany społeczne i gospodarcze, do których przyczyniło się m.in. otwarcie granic, rozszerzenie wspólnego rynku i wsparcie z funduszy europejskich – podkreśla dr Dominik Rozkrut, prezes GUS. Dodaje, że obecność w Unii Europejskiej otworzyła nowe perspektywy dla obywateli, przedsiębiorców i instytucji z różnych obszarów działalności.

Wspólny Rynek UE

Według Rafała Dymka, głównego eksperta w Fundacji Schumana, jedną z najważniejszych korzyści z członkostwa w Unii Europejskiej jest możliwość uczestnictwa we Wspólnym Rynku UE. – Daje on możliwość swobodnego przemieszczania się po całym terytorium Wspólnoty: osób, towarów, usług i kapitału. Fundusze europejskie, wbrew obiegowej opinii, pełnią jedynie funkcję pomocniczą. Efekty udziału w Jednolitym Rynku są co najmniej trzykrotnie większe niż powszechnie dostrzegane korzyści z tytułu napływu do Polski funduszy unijnych. Co ważne mają one charakter trwały i mogą kumulować się w przyszłości, podczas gdy efekty napływu do Polski funduszy unijnych będą się zmniejszać – zauważa

Dodaje, że w 2004 r. PKB na mieszkańca w Polsce stanowił ok. 50-60 proc. PKB wytworzonego przez Portugalczyka czy Hiszpana. – Dzisiaj te wartości są porównywalne. Gdyby Polska nie weszła do Unii, nasze dochody byłyby natomiast podobne do dochodów w najbiedniejszym obecnie państwie członkowskim – tj. Bułgarii. Ten wzrost gospodarczy osiągnęliśmy głównie za sprawą udziału we Wspólnym Rynku – twierdzi Rafał Dymek.

Zobacz też: Polscy "władcy luksusu" z zadyszką. Wypadli z listy "Forbesa"

PKB w górę

Z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że PKB per capita ośmiu państw regionu: Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Słowacji, Słowenii i Węgier (UE-8) jest o 27 proc. większy, niż byłby, gdyby państwa Europy Środkowej nie weszły do UE i rozwijały się w scenariuszu kontrfaktycznym. W przypadku Polski wartość ta wynosi 40 proc. Od 2014 r. UE-8 osiągała wyższe tempo wzrostu, niż byłoby to możliwe bez członkostwa w UE. Spośród państw Europy Środkowej liderami wzrostu były w latach 2004-2022 Polska, Słowacja i Litwa. Udział ośmiu państw z akcesji w 2004 r. w gospodarce unijnej zwiększył się z 6 do 8,5 proc.

– Jednym z najistotniejszych czynników, które wpłynęły na rozwój gospodarczy naszego regionu, było wpisanie się Europy Środkowej w unijne łańcuchy dostaw. To przyniosło napływ inwestycji zagranicznych, doprowadziło do pięciokrotnego wzrostu wartości eksportu towarowego i zwiększyło poziom jego zaawansowania. Integracja z UE stworzyła z Europy Środkowej centrum eksportowe. Chociaż większość produktów i usług była dostarczana do UE, niemal połowa wartości dodanej trafiała ostatecznie – także dzięki pośredniemu eksportowi – na rynki całego świata – zauważa Marek Wąsiński, kierownik zespołu gospodarki światowej PIE.

Przypomina, że rozszerzenie UE, poza korzyściami ekonomicznymi, przyniosło nowym członkom również sukces społeczny. We wszystkich ośmiu państwach regionu znacząco wzrosły wartości wskaźników mierzących jakość życia. Dotyczy to oczekiwanej długości życia, skolaryzacji, czyli długości lat przeznaczanych na naukę, i poziomu dochodu na mieszkańca.

Zobacz też: Rewolucja w podatku od nieruchomości. Firmy zapłacą krocie, eksperci wstrząśnięci

Więcej OZE i pieniędzy na badania i rozwój

Marek Wąsiński zauważa, że wejście do UE oznaczało dla państw UE-8 głęboko idące przemiany w sektorze energetycznym oraz polityce klimatycznej i środowiskowej. W latach 2004-2022 udział odnawialnych źródeł energii w końcowym zużyciu energii w Polsce wzrósł 2,5-krotnie i osiągnął wartość 16,9 proc., z kolei udział OZE w produkcji energii elektrycznej w 2022 r. wyniósł 21 proc. co stanowi ponad 10-krotny wzrost w porównaniu z 2004 r. i jest tylko nieznacznie niższy niż średni wskaźnik dla UE (23 proc.).

Wejście do UE pozwoliło na finansowanie polskich badań naukowych. Otworzyło także studentom drogę do edukacji za granicą. – Byłem koordynatorem programu Erasmus w Instytucie Socjologii i co roku na Erasmusa wysyłałem dziesiątki osób, które wracały szczęśliwe, zadowolone, pełne entuzjazmu dla Unii Europejskiej. Przez całe te lata z programu Erasmus w Europie skorzystało 14 mln studentów. To są ludzie, którzy rozumieją, że Europa to jest możliwość studiowania w różnych miejscach, szansa rozwoju i poznawania innych Europejczyków – mówi wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Maciej Gdula.

Co jeszcze zyskaliśmy na wejściu do UE? Wymienić można swobodę podróżowania, nowe drogi i mosty, nowoczesny niskoemisyjny transport, przedszkola i szkoły, place zabaw czy wozy strażackie. Ale też choćby centra handlowe. Eksperci JLL podają, że od wejścia Polski do Unii Europejskiej na rynku detalicznym powstało ponad 800 obiektów handlowych, co odpowiadało za powiększenie całkowitych zasobów o blisko 13 mln m kw.

O ile ostatnia dekada XX w. to czas świetności pierwszych hipermarketów rozbudowanych o podstawową ofertę usługową i handlową, to akcesja do UE zbiegła się z uruchomieniem flagowych projektów na mapie polskich nieruchomości handlowych, jak m.in. centrum handlowe Westfield Arkadia. – Wejście Polski do Unii Europejskiej zaowocowało wzrostem istniejącej podaży na rynku biurowym o ponad 10 mln m kw. Składa się na to wzrost w Warszawie o 173 proc. oraz w miastach regionalnych o ponad 820 proc., co stanowi ogromny sukces polskiego rynku biurowego. O ile w 2004 r. istniejąca podaż wynosiła 3 mln m kw., a rynek w większości rozwijał się w Warszawie, obecnie dominują 4 rynki, każdy z powyżej 1 mln m kw. podaży – Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto – zauważają eksperci JLL.

Ale trzeba pamiętać, że członkostwo w Unii wiąże się oczywiście także z wyzwaniami i obowiązkami. – Jednakże bilans korzyści i kosztów jest zdecydowanie pozytywny. I najprawdopodobniej pozostanie tak, nawet gdyby w przyszłości Polska, ze względu na wzbogacenie się, miałaby dokładać do wspólnego budżetu więcej, niż pozyskuje w ramach funduszy europejskiej – uważa Rafał Dymek z Fundacji Schumana.