Premier Indii poucza rosyjskiego dyktatora. "Wojna nie jest rozwiązanie, problemów. Kiedy niewinne dzieci są mordowane, serce boli i ten ból jest nie do zniesienia" - powiedział Narendra Modi, który pojechał do Moskwy po raz pierwszy, odkąd Rosja napadła na Ukrainę. Czy to jest tylko gra pozorów? Pytamy Tomasza Łukaszuka, pracownika naukowego Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, byłego ambasadora w Republice Indii.
ROZWIŃ
TOK FM Premium
Wybierz pakiet dla siebie i słuchaj audycji bez reklam oraz podcastów tylko dla subskrybentów, na stronie i w aplikacji mobilnej TOK FM
Tekst transkrypcji został wygenerowany komputerowo i może zawierać błędy. Nie stanowi zapisu treści audycji ani dzieła dziennikarskiego. Aby zapoznać się z oryginalną audycją, włącz podcast audio.
Więcej informacji »
18. 20. Premier Indii, najludniejszego państwa na świecie, składa wizę w Rosji, która też na pewno jest naj pod jakimś względem, ale nic pozytywnego teraz nie przychodzi mi do głowy. Łączymy się z Tomaszem Łukaszu łukaszukiem z wydziału nauk politycznych i studiów międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, byłym ambasadorem RP w Republice Indii. Dzień dobry. Dzień dobry, panie dyrektorze. Premier reenra moddi spotkał się z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem i powiedział tak. A władile. Wojnę, walka, ataki terrorystyczne. Każdy, kto wierzy w ludzkość, czuje ból, gdy ludzie giną, a kiedy mordowane są niewinne dzieci, boli serce i ten ból jest nie do zniesienia. Był to jeden z kontekstów naszej dyskusji. Zadań silnego albo nartów. Odpa, a mi się myli, a przy dysstancy ter. To robi wrażenie. Są przywódcy krajów położonych, dużo bliżej nas i dużo bliżej Ukrainy, którzy nie powiedzieliby takich słów, przebywając w jednym pomieszczeniu z Władimirem Putinem, Narendra modi wprost nawiązuje do bombardowania szpitala dziecięcego w Kijowie, do którego doszło wczoraj. Wydaje się imponujące, choć może wyciągam zbyt daleko idące wnioski? Jak pan to widzi? Wie pan, ja powiem tak, że istotnie to może brzmieć bardzo imponująco i też jego wcześniejsza sprzed 2 lat wypowiedź podczas spotkania z Putinem że to nie jest czas na wojnę? To nie jest czas na okrucieństwo, tylko na rozwój gospodarczy, ale z drugiej strony to trzeba pamiętać o tym, że modi złożył jako pierwszą swoją wizytę po ponownym wyborze na premiera. Właśnie w Rosji. I to wszystkich zaskoczyło. Również wielu komentatorów w Indiach starali się dociec, dlaczego właśnie doszło do tej do tej wizyty. W takim czasie i dlaczego właśnie spotkał. Spotkanie Modiego rozpoczęło się, to oficjalna część rozpoczęła się w dniu, kiedy w Waszyngtonie jest jubileuszowy szczyt NATO. I wypowiedź Modiego w tym kontekście też była ciekawa, bo modi na konferencji prasowej stwierdził, że oczy całego świata zwrócone są teraz nie na Waszyngton, a właśnie na niego i na na jego rozmowę z Putinem. No sądzę, że modi modi chciałby zbudować swoją pozycję na świecie. W ten sposób, że po wyczerpaniu się na obecną chwilę wszelkich środków, jeśli chodzi o negocjacje pokojowe i dialog w kontekście wojny Rosji z Ukrainą. On chciałby, jeśli mogę użyć tego słowa? Wylansować się na tę, tego męża opatrznościowego, który jest jedynym, który może łączyć wschód i zachód, to znaczy być pomostem i mediatorem między Rosją a światem Zachodu. No ale przecież nie. On pierwszy wpada na taki błyskotliwy pomysł? Pamiętam. Na samym początku inwazji Rosji na Ukrainę do Moskwy pielgrzymowali politycy z Izraela. Potem długo zajęło. Zanim Emmanuel mackrron, prezydent Francji, stał się Jastrzębiem, który wzywa do pokonania Rosji, najpierw wydzwaniał na Kreml i próbował wojnę powstrzymać. Aktualnie taką rolę próbuje odgrywać premier Węgier, który najpierw jedzie do Kijowa, potem do Moskwy, potem do Pekinu. Mówię o tym dlatego, że jeżeli premier modi chciałby się ustalić w roli ustawić roli na rozjemcy, to kolejka chętnych jest długa. Tak, kolejka chętnych jest długa, ale tutaj u wizytę Orbana i Modiego w Moskwie łączy 1 element. Oni obaj stawiają na to, że jesienne wybory w Stanach wygra Trump i to w sytuacji, kiedy wygra traump. To oni mogą stać się jedynie jedynymi pośrednikami, bo wychodzą z założenia, że bez pomocy, bez pomocy Trumpa Europa będzie bezsilna. No ale z drugiej strony przepraszam. Jeżeli Donald Trump rzeczywiście wygra jesienią wybory i stanie się ponownie prezydentem Stanów zjednoczonych, to do czego są mu potrzebni pośrednicy. To mogę powiedzieć tak, że to jest? To jest dobre pytanie, ale trzeba byłoby się zapytać, zapytać Modiego, dlaczego wychodzi z takiego założenia? Właśnie? Że potrzebni będą mu pośrednicy, ale wydaje mi się, że w tym wszystkim jeszcze jest 1. Aktor, który, którego że tak powiem, też nie tutaj nie poruszamy, to znaczy mówię tutaj o Chinach, no właśnie mówię o Chinach, które, które zarówno dla Stanów zjednoczonych, jak i dla Indii są najważniejszym partnerem gospodarczym. Z 1. Strony, a z drugiej, a z drugiej strony są jednak no wielkim mocarstwem, rywalizującym o wpływy i stanowiącym no realne zagrożenie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo? No przypadku Indii to jest bezpośrednie zagrożenie? No tak, nie da się rozważać relacji Indii z Rosją, nie rozważając równocześnie relacji Indii z Chinami? Czy Rosja jest w ogóle w stanie mieć dobre relacje z tymi 2 mocarstwami? Nie można odgrywać roli przyjaciela Indii, a równocześnie mówiąc o swoim, równocześnie mówiąc o swoim wielkim sojuszniku z Pekinu. Przecież Indie i Chiny są w ostrym konflikcie, są w ostrej rywalizacji, mają po prostu sprzeczne interesy i konflikt terytorialny. Tak, to prawda, ale z punktu widzenia polityki, spraw bezpieczeństwa taka jest właśnie sytuacja, ale z drugiej strony trzeba pamiętać o tym, że wchodzą w grę interesy gospodarcze i dla i dla Rosji, i dla Indii. Chiny są najważniejszym partnerem gospodarczym i bez Chin Indie nie mogą realizować swoich wielkich projektów infrastrukturalnych, które powiem, sięgają kilka dekad do przodu, a z drugiej strony Rosja też nie może przetrwać wojny w Ukrainie bez pomocy Chin, bo trzeba pamiętać o tym, że jeśli spojrzymy na obroty Rosji, mówię tutaj głównie o sprzedaży ropy i gazu, to te 22. Największymi odbiorcami ropy i gazu. Z Rosji są właśnie IMI Chiny, Chiny. Ingiej i Chiny i tutaj można powiedzieć, że ten trójkąt poszerzający się jeszcze o stany Zjednoczone, jako czworokąt tworzy, tworzy pewien układ, w którym, którym poruszają się, poruszają się przywódcy tych państw. A mówił pan tutaj o modi i rozmowach telefonicznych? No mogę powiedzieć, także modi. Pomimo tego, że przez ostatnie kilka lat nie spotyka się kończyją z Putinem? Tak nie jest, po nie spotykał się z Putinem, to kilkanaście razy do niego dzwonił i sądzę, że to że to podejście od jego jest też bardzo charakterystyczne i jego nadzieja na to, że może być pośrednikiem z jego perspektywy, jest naszej perspektywy już mniej. Jasne to ma łukaszok, były ambasador w Republice Indii, ambasador RP w Republice Indii. Osiemna 28. Za moment porozmawiamy o tym, jak Ukraina odpowiedziała na wczorajsze na wczorajsze rosyjski nalot na największe miasta w kraju.