Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o zaatakowanie maczetami mieszkańca Ełku. Do zdarzenia doszło w marcu br. Motywem przestępstwa miały być osobiste porachunki.

Do zdarzenia doszło pod koniec marca w Ełku. Trzej zamaskowani mężczyźni pobili mieszkańca tego miasta. Każdy z napastników w trakcie napaści miał maczetę. Po ataku uciekli.

Pierwszego z podejrzanych policja zatrzymała następnego dnia po zdarzeniu. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu odnaleziono maczety. Znaleziono tam także mefedron.

"Był to mężczyzna znany pokrzywdzonemu i to tylko z nim pokrzywdzony miał się spotkać na rozmowę tego feralnego wieczoru" – przekazała mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz z ełckiej policji.

23-latek usłyszał m.in. zarzut pobicia przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu, gróźb oraz zmuszania pokrzywdzonego do określonego zachowania. Został tymczasowo aresztowany.

Kolejni napastnicy zatrzymani po kilku miesiącach

W poniedziałek policja poinformowała, że wytypowała i zatrzymała dwóch pozostałych podejrzanych. To mężczyźni z Ełku, w wieku 25 i 32 lat. Przeprowadzone badania i ekspertyzy potwierdziły, że brali oni udział w ataku.

"Motywem działania napastników były osobiste porachunki z ich ofiarą" – podała policja.

Prokuratura Rejonowa w Ełku przedstawiła zatrzymanym zarzuty udziału w pobiciu z użyciem maczety i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Obaj zostali tymczasowo aresztowani.