Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 lipca 2024, 19:21

Wyczekiwane Black Myth: Wukong zachwyca na nowym gameplayu. Wzorem Elden Ring i Dark Souls, gra akcji nie zaoferuje wyboru poziomu trudności

Wybrani dziennikarze otrzymali dostęp do dema gry akcji Black Myth: Wukong, dzięki czemu do sieci trafił nowy gameplay, a my poznaliśmy garść kolejnych informacji na temat produkcji.

Źródło fot. Game Science.
i

Kolejni dziennikarze dzielą się wrażeniami płynącymi z ogrywania dema oczekiwanej gry akcji Black Myth: Wukong. Do sieci trafił nowy gameplay (poniżej), a my poznaliśmy garść informacji na temat tytułu tworzonego przez chińskie studio Game Science.

Oprawa najwyższych lotów

Przede wszystkim Black Myth: Wukong nieustannie zachwyca oprawą graficzną, która w rzezywistości ma prezentować się jeszcze ładniej niż na licznych zapowiedziach. Wszystko dzięki wykorzystaniu Unreal Engine 5. Jak piszą dziennikarze, grafika w Black Myth: Wukong na każdym kroku wprawia w osłupienie szczegółowością. Postacie, animacje, wyposażenie – wszystko to ma wyglądać wspaniale.

Ponadto dzięki owemu silnikowi na najwyższym poziomie stać ma również fizyka. Dla przykładu: woda w naturalny sposób ma reagować na nasze ruchy, tworząc realistyczne odkształcenia.

Dynamiczna walka, bez podziałów na poziomy trudności

Już od pierwszej zapowiedzi Black Myth: Wukong przyrównywane było do gier z podgatunku soulslike. Wszakże od dawna wiadomo, że Wukong będzie produkcją nastawioną na walkę z bossami, a ponadto w grze znajdziemy kapliczki pełniące rolę soulsowych ognisk. Okazuje się, że podobieństw jest więcej. Tak jak „symulatory umierania” od studia FromSoftware, Black Myth: Wukong nie oferuje bowiem poziomów trudności do wyboru.

Czy więc Wukong to „Soulsy” w azjatyckim settingu? Nic z tych rzeczy. Jak donoszą dziennikarze, gra – przynajmniej w demie – jest znacznie bardziej dynamiczna od „Mrocznych Dusz”.

Game Science.

Ponadto produkcja w większym stopniu opierać się ma na walce z bossami – ci w ogrywanym demie występowali ponoć co kilka minut. Tu warto wspomnieć, że takie rozwiązanie nie przypadło do gustu wszystkim. Część osób testujących demo narzekała na zbyt małą liczbę starć z regularnymi przeciwnikami.

Duży arsenał i linowy świat

Abyśmy mogli poradzić sobie z wyzwaniami w postaci bossów czyhających na każdym kroku, do dyspozycji graczy oddano sporych wachlarz ruchów i zaklęć – z mechaniką transformacji na czele. Pozwala ona naszemu małpiemu bohaterowi stać się pokonanym oponentem, dzięki czemu zyskujemy dostęp do zestawu ruchów, jakimi dysponował wyeliminowany przeciwnik.

Skoro o rozgrywce mowa, warto zauważyć, że w Black Myth: Wukong wykorzystamy różne postawy bojowe. One również wzbogacą nasz arsenał o dodatkowe ruchy i ataki.

W produkcji natkniemy się również na elementy RPG-owe. Nasz sprzęt zostanie podzielony na stopnie rzadkości, a od jego wyboru zależeć będą rozmaite bonusy.

Game Science.

Przy tym należy zaznaczyć, że opisywane relacje dziennikarzy powstały na bazie początkowego rozdziału gry. Być może Wukong rozwinie skrzydła w dalszych etapach. Wszakże w grze nie zabraknie zarówno zadań pobocznych, jak i opcjonalnych starć.

Jaką grą okaże się Black Myth: Wukong, przekonamy się 20 sierpnia, wtedy to bowiem tytuł zadebiutuje na PC oraz konsoli PlayStation 5. W późniejszym – jeszcze nieokreślonym – terminie produkcja ma trafić również na Xboksy Series X i S.

Marcin Przała

Marcin Przała

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.

więcej