Archiwa tagu: jRPG

Moje podsumowanie growego roku 2022

Co to był za rok! I to tyle jeśli idzie o mój komentarz wydarzeń bieżących. Wszyscy wiemy co się działo, co się dzieje, a co będzie się działo w kolejnym – możemy podejrzewać i też nie zapowiada się za ciekawie. Porozmawiajmy zatem o grach.

W 2022 wykroiłem na granie zaskakująco dużo czasu, w znacznej mierze dzięki Switchowi. Zgodnie z postanowieniami zeszło- lub zaprzeszłoroczonymi (nie pamiętam), starałem się skoncentrować na jednej rzeczy naraz, grać w ciągu i domknąć zanim życie zdąży mnie odciągnąć. Podziałało i są efekty, o czym poniżej.

Czytaj dalej →

Nier – coś bardzo wyjątkowego

Dlaczego „Nier” jest wyjątkowy? W końcu nie ma w nim niczego, czego branżowe media by nie skrytykowały. Nasz rodzimy Neo Plus w swojej recenzji określił go „grą dla nikogo”. Holenderski XGN stwierdził bez ogródek, że „brak mu krzty oryginalności”. 1UP.com określił mechanikę gry „prymitywną”, a Gamespot przyznał jej specjalne odznaczenie za kiepską fabułę. Co drugi recenzent zżymał się na słabą grafikę, a muzykę słynny Ben „Yahtzee” Croshaw określił jako coś, co będzie mu przygrywało w jego osobistym piekle. Słaby marketing dawał odczuć, że nawet Square-Enix nie wierzyło w sukces gry.

Justin McElroy z serwisu Joystiq.com zapowiedział wręcz, że nie zamierza zrecenzować „Niera”. Jako usprawiedliwienie zamieścił na portalu film, który dla wielu graczy był pierwszym i ostatnim kontaktem z tą „przestarzałą i bezduszną” grą. Usiłuje w nim pchnąć fabułę do przodu, raz za razem próbując złowić rybę konieczną do sporządzenia leku dla chorej córki. Niestety, „Nier” przez długi czas nie chce mu na to pozwolić, co McElroy na bieżąco sarkastycznie komentuje, dając sobie ostatecznie spokój z recenzją, gdy po wymagającej cierpliwości i koncentracji ciężkiej walce łowi w końcu zamiast poszukiwanej ryby szamańskiej… olbrzymiego leszcza. Niby nie jest to recenzja, ale wydźwięk materiału jest jasny – nie grajcie, ludzie, z tej gry można się co najwyżej pośmiać. Więc, jak na komendę, komentatorzy pod artykułem w przeważającej większości śmieją się i kpią sobie z twórców.

Czytaj dalej →