Archiwa tagu: Fedrujemy

Fedrujemy: „Heavy Rain” a sprawa powszechna (3)

„Heavy Rain” w ponad rok po premierze wciąż wzbudza silne emocje. Jak widać choćby po Jawnych Snach, polaryzuje postawy. Dzięki temu zresztą jest świetnym tematem do rozmowy – nie tylko o tym konkretnym tytule, ale i o perspektywach ewolucji nowego medium w kierunku wskazanym przez film. Dyskusja pod tekstami nie gaśnie, kolejny głos w tym wątku zapowiedział Jakub Tepper, znany Wam już zapewne nie tylko z dawnej Polygamii, ale i z nowego serwisu Niezgrani.pl – serdecznie pozdrawiamy!

Dziś kolejny odcinek minicyklu archiwów o grze Davida Cage’a, czyli artykułów, które pierwotnie ukazały się na łamach „Kultury”. Głos zabiera tym razem Wojtek Kałużyński – w mojej opinii jeden z najciekawszych rodzimych krytyków filmowych. Mogę dziś tak powiedzieć o Wojtku z czystym sumieniem, bo byłem tego zdania jeszcze zanim się poznaliśmy i skumplowaliśmy. Artykuł ukazał się w „Kulturze”, piątkowym magazynie „Dziennika”, 5 marca 2010 roku.

***

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Czy teatr potrzebuje gier wideo? (5)

Pora na ostatnią część artykułu „Czy teatr potrzebuje gier wideo” z nru 99 „Didaskaliów”. Głównym tematem jest dzisiaj „Pathologic” – gra zupełnie dla mnie wyjątkowa. Myślę, że w mojej prywatnej hierarchii jest tym, czym dla Olafa „Fatale” – wciąż niedoścignionym wyznacznikiem tego, co gry wideo są dzisiaj w stanie osiągnąć w sensie artystycznym. Mówiąc krótko – chciałbym, żeby wszyscy twórcy gier znali „Pathologica” i próbowali go naśladować, a świat będzie piękniejszym miejscem.

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Czy teatr potrzebuje gier wideo? (3)

Wszyscy wstrzymujemy oddech czekając na to, czy Olaf będzie miał dzisiaj siły włączyć swojego wysłużonego laptopa i podzielić się informacjami na temat tego, dlaczego Nintendo 3DS zrewolucjonizuje rynek gier/powinno jak najszybciej zostać zapomniane (niepotrzebne skreślić). Ale że za długie wstrzymywanie oddechu może być szkodliwe dla zdrowia – na osłodę trzecia cześć tekstu „Czy teatr potrzebuje gier wideo”.

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Czy teatr potrzebuje gier wideo? (2)

Oto kolejny fragment opublikowanego w „Didaskaliach” tekstu na temat relacji pomiędzy teatrem a grami wideo. Sprawa jest podwójnie ciekawa – po pierwsze, dotyczy gry z gatunku, o którym mówi się dzisiaj między graczami stosunkowo rzadko: interactive fiction. Przygodowe gry tekstowe kiedyś bywały normalnymi, komercyjnymi produkcjami (wystarczy wspomnieć choćby sukcesy firmy Infocom, z którą przez pewien czas był nawet związany znany pisarz Douglas Adams). Dzisiaj stały się zjawiskiem niszowym, interesującym właściwie tylko grupkę zafascynowanych nimi maniaków – ale mimo to niezwykle ciekawie się rozwijają jako forma. Dużo dzisiaj gadania o tym, jak literaturę zmieniają powieści smsowe czy twórczość blogowa. A prawie ani słowa o jednej z najciekawszych form dotkniętej przez technologię literatury.

A drugi powód – to to, że The Tempest” Grahama Nelsona to gra, która zbudowana jest w 90% z cytatów ze sztuk Shakespeare’a. Co samo w sobie jest ciekawym eksperymentem literackim. Jeśli ktoś chce zagrać – zapraszam tutaj (żeby uruchomić plik z5, potrzeba specjalnego programu do czytania IF – polecam Gargoyle’a). A jeśli ktoś woli najpierw poczytać – zapraszam poniżej.

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Czy teatr potrzebuje gier wideo? (1)

Zgodnie z obietnicą – zaczynamy prezentować dzisiaj przedruki tekstów ze specjalnego numeru Gazety Teatralnej „Didaskalia” (www.didaskalia.pl), w którym dużą część zajmowała dyskusja w sprawie relacji między teatrem a interaktywnym wideo. W „Jawnych snach” przedstawimy tylko część tego, co można znaleźć w „Didaskaliach”. Największym rarytasem numeru jest pewnie dyskusja między częścią rodzącego się wówczas (chyba można tak powiedzieć, prawda, Olafie?) zespołu Jawnych Snów a trzema wybitnymi polskimi reżyserami teatralnymi: Janem Klatą, Pawłem Passinim i Wiktorem Rubinem. Jeśli ktoś nie miał w ręku 99-go numeru „Didaskaliów”, a chciałby zobaczyć, jak przebiegała owa burzliwa rozmowa (przy redakcji staraliśmy się prawie niczego nie cenzurować…) – może zajrzeć na stronę księgarni Instytutu im. Jerzego Grotowskiego, gdzie można się zaopatrzyć w numery archiwalne pisma. Dziś natomiast – trochę o tym, dlaczego granie jest obłędem godnym zadziwienia i jak na hasło „Jawne Sny” zareagowałby św. Augustyn z Hippony.

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Taniec siedmiu welonów

Nie mamy wyjścia. Trudno tu nawet mówić o decyzji; to imperatyw. Zaskrzypiało niebieskie sklepienie, zmienił się rozkład naprężeń, powstały nowe konstelacje. Rozsypane łodygi krwawnika ułożyły się w jednoznaczny nakaz – jeśli chcemy pozostać w harmonii ze sobą, możemy zrobić tylko jedno. Gdy zobaczyłem doniesienie Pawła o wczorajszym geście Tale of Tales, wiedziałem, że to czas, by fedrować do pokładów z refleksjami o „Fatale”.

To dla nas obu bardzo ważny tytuł. Jako że daliśmy temu niegdyś wyraz na piśmie, możemy teraz udowodnić, dlaczego. Zaczniemy od mojego głosu. Trochę z powodu chronologii (wypowiedziałem się rok przed Pawłem), a trochę dlatego, że Paweł drąży tunele tam, gdzie ja ledwie zdążyłem wykopać dołek. Zmuszony zamknąć się na jednej stronie „Kultury”, z trudem wcisnąłem nań, upychając kolanem, pięć tysięcy znaków z groszami. Paweł dysponował zdecydowanie większą areną; zresztą wykorzystał tę sposobność znakomicie. Na pewno zatem lepiej się Wam będzie czytało jego tekst.

I dlatego, jako chytry stary lis, najpierw podsuwam Wam swój.

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Genesis

Wszyscy jesteśmy krasnoludami – mruczałem refleksyjnie pod wielgachnym nosem, gładząc długą po pas, siwą brodę. Czytając impresje Pawła o „Dwarf Fortress”, wspominałem perypetie swych krępych, krzepkich awatarów w „World of Warcraft” i „The Lord of the Rings Online”; ich górniczy kunszt, ochotę, z jaką wyruszali na poszukiwanie ukrytych, zapomnianych skarbów. Czyż nie fedrujemy przez pokłady zakurzonych bibliotecznych zbiorów, odnalezionych na strychu płytotek, pamiętników, płócien, szukając przyprawiających o dreszcze bogactw? Po to, by znów, lśniąc w blasku słońca, cieszyły nas tak, jak minionych współczesnych?

Czytaj dalej →